poniedziałek, 25 czerwca 2012

pin up'owa recepta.

Już nie raz pisałam, że wyjątkowo przepadam za stylizacjami w klimacie Pin Ups Girls. Najbardziej bawi mnie w nich fakt, iż nie potrzeba wiele, by zmienić się - choć odrobinkę - w Panią z Plakatu.
Jak we wszystkich stylizacjach retro/vintage istotną rolę odgrywa fryzura. Można założyć oryginalne ubrania z lat 40tych albo wystylizować się na Brigitte Bardot, ale jak nie będzie odpowiedniej fryzury - nie będzie efektu. Dlatego czasem, tak jak dziś, ubieram się jak najbardziej normalnie, dodając jedynie kilka elementów, które zmieniają charakter stroju. Także dziewczyny! Rolujemy włosy, malujemy usta, ściskamy się paskiem, zakładamy obcasy i radośnie hasamy udając Pin Up'y :D


 


 

 




 



 

 

 


 


Bluzka: h&m
Spodnie: h&m
Pasek: ??? (pamięciowa dziura)
Płaszcz (siostrze ukradziony): zara
Buty: lumpeks! :D
Torba: prezent
Walizka: wyniuchana w szafie Pana Pieczątki 



Moje zdjęcia: Pan Pieczątka 

czwartek, 7 czerwca 2012

le ballerine.

Bombki i spódnice "na baletnicę" zdecydowanie królowały w latach 50tych. Zazwyczaj miały długość do kolana bądź do połowy łydki, a w wersji balowo-wieczorowej do ziemi. Zdecydowanie krój ten jest bardzo dziewczęcy i przyjemny dla oka. I wyjątkowo mi się podoba, mimo że w mojej szafie mieszka tylko jedna spódnica tego typu... Mało tego, została zakupiona w czasach kiedy w sukienkach prawie w ogóle nie chadzałam...

   


Jakiś czas temu, gdy przywdziałam wspomnianą "bombkę" moja dawna nauczycielka od polskiego, Pani Ania, kobieta światła i przemiła, uznała że wyglądam w niej jak Mała Tancerka autorstwa Edgara Degas. Szczerze mówiąc nie widzę zbyt dużego podobieństwa. Ale Tancerkę ubóstwiam, więc uznałam że jest to świetny pretekst by ją Wam zaprezentować. A gdyby kogoś ciekawiło, to baletnica została zaprezentowana pierwszy raz na Wystawie Impresjonistów w 1881, wykonana jest z barwionego wosku i posiada materiałowe (!) ubranie... Gdybym miała wolne 12mln dolarów, nawet bym się nie zawahała, brałabym w ciemno!

 


A oto spódnicowa bomba. Jej zdecydowanym plusem są niewidoczne, głębokie kieszenie. W tle brama na ulicy zapomnianej w Bielsku :)


 

   




 

spódnica: h&m
bluzka: h&m
pasek: lumpeks
płaszcz: lumpeks
torba: targowisko na Kole 
buty: allegro



 Pochodzenie zdjęć z notki: wygrzebane w internecie 1 2
Zdjęcia Małej Tancerki: Skarby Impresjonizmu, Kear J., Bielsko Biała (:D) 2008. Moje zdjęcia: Panna Czarnota.